Na rynku, w wielu obszarach biznesowych aktywności prowadzonych w formie świadczonych usług, zaobserwować można wzrastającą falę konkurencji. Firmy prześcigają się w rywalizacji, nierzadko stosując chwyty poniżej pasa, żeby osiągnąć założone cele i w efekcie przewagę konkurencyjną. Walka prowadzona jest na różnych płaszczyznach – bezpośredniej i pośredniej, którą czasem możemy określić mianem podprogowej. Polega ona na budowaniu/zmianie wizerunku organizacji w sposób nienachalny, stonowany, czyli podprogowy właśnie. Wówczas efekt finalny jest naturalny, silny i trwały.
Niektórym grupom zawodowym, świadczącym profesjonalne i wysoce specjalistyczne usługi, angażowanie się w bezpośrednią walkę z konkurencją po prostu nie przystoi, ponieważ, niezależnie od wyniku takiej potyczki, traci na tym ich renoma, prestiż i marka. Do grupy tej z pewnością można zaliczyć prawników prowadzących, nierzadko pod własnym nazwiskiem, kancelarie adwokackie. Poprzez przemyślane działania w zakresie aranżacji przestrzeni, w jakiej oferują oni swoje usługi, tworzą silną sugestię dla klienta, jawiąc się jako partner solidny, prestiżowy, skuteczny, czyli krótko mówiąc – o pożądanych cechach u prawnika. W drodze do zdobycia klienta jest to już połowa sukcesu. Dlatego też kancelarie nie szczędzą środków na aranżacje wnętrz, tworząc swoiste biura antyczne z wykorzystaniem antyków – mebli, zdobień czy innych dodatków.
Antyki nadają pomieszczeniu specyficznego stylu, a tym samym – pewnego prestiżu oraz klasy. I właśnie o taki odbiór chodzi. Figurki Temidy, antyczne kredensy czy stare zegary – tworzą idealny obraz miejsca, do którego właśnie chcieliśmy trafić ze swoimi problemami/dylematami, licząc na ich skuteczne rozwiązanie. Wrażenie, jakie zwyczajnym pokojom nadają wszystkie stylizowane biurka antyczne w przestrzeni, z całą pewnością skutecznie przyczyniają się do uzyskania przewagi w podprogowej walce o klienta na rynku – potęgując i utrwalając pozytywny wizerunek kancelarii adwokackiej.